HOME / BADANIE ŻYCIA I LUDZI / {NR STRONY}
HISTORIA RODZINNA
PACJENTKI
HISTORIE MIŁOSNE
ŻYCIE WEWNĘTRZNE
SPOSTRZEŻENIA NAD LUDŹMI W KOŃCU CZWARTEGO ROKU MEJ PRAKTYKI...
Siedziałam z niemi naumyślnie parę godzin, by to co się czyta widzieć w życiu. Bezczelność tej kobiety i przyjaźń Jej dla żony swego kochanka w obec Niego, przechodzi granice pojęcia ludzkiego, przytem głupota tej żony. Rok miałam dopiero praktyki, ale dosyć już doświadczenia, postanowiłam być ostrożną w znajomości. Zjawiła się u mnie kobieta znana w świecie naukowym i złych obyczajów, uciekałam z początku jak od zarazy. Złe z blizka, czyli djabeł nie tak zły jak go malują. Przyzwoitem obejściem swoim wykształceniem i inteligencyą potrafiła mnie tak ująć, że przekładałam Jej towarzystwo, jak wszystkich najmoralniejszych kobiet. Obcowanie z Nią przez rok cały codzień, zmieniło mnie do gruntu. Otworzyło mi oczy na świat, zaczęłam bronić namiętności ludzkie, a nigdy potępiać. Panów nie będę opisywać, bo prawie każdy uważał mnie za kobietę, co mi w końcu odebrało swobodę, i najczęściej widząc, że ze mnie zły materyał, więcej się nie zjawiali.