HOME / BADANIE ŻYCIA I LUDZI / {NR STRONY}

HISTORIA RODZINNA

PACJENTKI

HISTORIE MIŁOSNE

ŻYCIE WEWNĘTRZNE

SPOSTRZEŻENIA NAD LUDŹMI W KOŃCU CZWARTEGO ROKU MEJ PRAKTYKI...
dziwna wrodzona dobroć, niezwyczajna delikatność i piękność ciała przyciągały mnie do Niej tak, czekałam tej chwili kiedy do Niej idę, a zawsze mi było za prędko wyjść. Przyzwyczaiłam się do Niej i przywiązałam tak, że wrogiem moim był ten, który ważył o Niej nie mówić wszystko dobre. Gdyby popełniła grzech śmiertelny, poszła bym za Nią w piekło i stanęła bym po Jej stronie. Kiedy nadeszła chwila rozstania, nie mogłam sobie miejsca znaleść, smutek mnie opanował straszny. Myśl, że może Jej już nigdy nie zobaczę. W kilka dni dopiero ocknęłam się, przyszło mi na myśl, że z chwilą kiedy Ci, Ta, którą uwielbiasz zapłaciła zapomniała o Twoim istnieniu, o dowodach Twej dobroci względem Niej, jakie Jej dawałaś w staraniu się o zadowolnienie Jej, grzeczność Jej to dobre wychowanie, dobroć jak dla każdej swojej służącej okazuje, to mnie otrzeźwiło, i nakazało milczeć wszystkim moim uczuciom, mojej filozofii, a jednak tak trudno mi o Niej zapomnieć.