HOME / BADANIE ŻYCIA I LUDZI / {NR STRONY}
HISTORIA RODZINNA
PACJENTKI
HISTORIE MIŁOSNE
ŻYCIE WEWNĘTRZNE
SPOSTRZEŻENIA NAD LUDŹMI W KOŃCU CZWARTEGO ROKU MEJ PRAKTYKI...
ma wszelkie prawa, ale w obec męża znać Jej nie może. Teraz dopiero rozumiem jak mu serce pękać musi! Naturalnie że mnie nie widziała, albo i nie chciała widzieć, bo Jej nie wypada, niemam Jej za złe. Kiedy pociąg ruszył wyszłam z westchnieniem do Boga by szczęśliwie zajechała. I znowu o Niej zapomnieć nie mogę. Smutno mi bardzo! Pod względem fizjologicznym straszna zmiana we mnie zaszła. Obcowanie z mężczyznami jako pacjentami, nie robiło na mnie wrażenia, bo kochałam raz. Niestety jestem tylko zwierzęciem jak każdy człowiek, ciągłe podniecanie przez pacjentki, próby ogniowe z mężczyznami, rozmowy strasznie podniecające, denerwują mnie chwilami strasznie. Miłość to bajka dla dzieci! ale krew krąży w człowieku, mimo woli, mając ciągłe pobudki, dotykając się ciał ludzkich, zawsze nagich rozbudzają się w nim namiętności, ogromna siła woli chroni od pociągu do upadku, mając ciągłe okazye, a nawet czasem walki. Człowiek musi kochać, dla tego zdaje mi się dałam się opanować mej okrutnej kochance, zastępując to inne namiętności, kodeksem karnym i moralnym nie wzbronione, miłość ta chroniła mnie od wszystkiego. Gdybym była młodszą, nie
Komentarze
LESBIJSKOŚĆ. Niemożliwe jest jednoznaczne zdefiniowanie orientacji i tożsamości psychoseksualnej Jadwigi Strumff. Odpowiednim terminem prawdopodobnie byłby biseksualizm, lecz autorka pamiętnika kilkakrotnie wspomina, że nie pociągają jej mężczyźni. Nie interesowała się nimi przede wszystkim z powodu niesatysfakcjonującego pożycia z mężem. Maria uważała, że Hipolit Strumff miał przyjemną powierzchowność, niekonfliktowe usposobienie, lecz jego małżeńskie praktyki seksualne były brutalne, egoistyczne i od początku pozbawione zalotnej finezji. Z kolei jej intymne kontakty z kobietami wskazywałyby na preferencje homoseksualne – była postrzegana przez siebie i pacjentki jako kobieta nie mająca „w sobie nic kobiecego”. Jednak wznowienia relacji seksualnych z mężem, którego kochała (mimo że opuścił ją i dzieci po swoim bankructwie), nie potwierdzają lesbianizmu Strumff, choć miała dwa dłuższe związki z kobietami i wiele krótszych. Przedkładała naukę, poezję, malarstwo nad ziemską namiętność. A jej pierwsza pacjentka, naga i piękna „jak marmurowa statua”, wywołała w niej estetyczny i zapewne też erotyczny zachwyt. Wydaje się, że doświadczenia seksualne, tożsamości i orientacje psychoseksualne oraz kulturowe role płciowe nie powinny być zamykane we wzorcu aktualnie uzewnętrznianego pożądania ani definiowane według realizowanego w danym czasie scenariusza gwałtownych uczuć. W przypadku Marii Strumff plastyczność miłosnego i seksualnego pragnienia jest potwierdzeniem zmienności genderowych oraz subtelnie skomplikowanej kwestii obejmującej bi-, homo- i heteroseksualność. Aby ominąć pułapkę podziałów i kategoryzacji, należałoby podkreślić transformacyjną moc pożądania, płynną orientację seksualną oraz rozległy zakres tożsamości seksualnej, zwracając jednocześnie uwagę na historyczny aspekt jej pamiętnika pisanego na przełomie XIX i XX w., kiedy większość współczesnych pojęć nie funkcjonowała w przestrzeni publicznej ani prywatnej.