HOME / BADANIE ŻYCIA I LUDZI / {NR STRONY}

HISTORIA RODZINNA

PACJENTKI

HISTORIE MIŁOSNE

ŻYCIE WEWNĘTRZNE

BADANIE ŻYCIA I LUDZI
że bywam razem z Jego Ojcem w towarzystwie, stokrotnie mnie przepraszał, i taki który ma tyle pięknych i młodych byle zpudnica nie może zapomnieć, że jest mężczyzną. Zjawia się u mnie w grubej żałobie dama, znana w świecie literackim, pewna siebie, okazując mi szczęście że przyszła, że przyszła, i patrząc jakie wrażenie zrobi na mnie wyjawienie Jej nazwiska, jakkolwiek zrobiło na mnie, udała że mnie to nic nie obchodzi, i powiedziałam, że dzisiaj więcej mówić nie mogę, bo niemam czasu. Kobieta ta tak jak jest znana w świecie naukowym również jest znana z złych obyczajów. Z początku, starałam się tylko odrobić swoje i po za tem nie mieć żadnej z nią styczności, ale nie taki straszy djabeł jak go malują. Przyzwoitem i eleganckim obejściem, wykształceniem i intelligencyą potrafiła mnie tak ująć, że przekładałam Jej towarzystwo, od towarzystwa najmoralniejszych kobiet. Codzienna obcowanie z nią przez rok cały było tylko z korzyścią dla mnie, nauczyła mnie poznawać ludzi, doskonały psycholog. Błędne przekonanie, że takie towarzystwo demoralizuje, raczej kształci, tem się różni od dam wielkiego świata, że nigdy nie używa żadnych dwuznaczników, ani nie prowadzi rozmów erotycznych. Zwykle rozmowa nasza była zprawozdaniem z przeczytanych książek, o sztuce itp. Kobieta ta by mogła być przykładem dla niejednej która ją obgaduje, pracowita jak rzadko. Nigdy nie siedzi z założonemi rękoma. Rano g. 9. w łóżku obłożona pismami. Pończochy sama sobie ceruje i nie wyjdzie, by nie zeszyć rękawiczek jak to wiele dam robi.