HOME / BADANIE ŻYCIA I LUDZI / {NR STRONY}

HISTORIA RODZINNA

PACJENTKI

HISTORIE MIŁOSNE

ŻYCIE WEWNĘTRZNE

BADANIE ŻYCIA I LUDZI
wiedziałam że mu brakuje tego ciepła rodzinnego, starania i obecność moja uzdrowi go. On był rekonwalescentem i słaby był bardzo, ale właściwie byłam ja, taki był dobry, tak mnie […], że kamienne serce musiałabym mieć, gdybym to nie oceniła i nie zapomniała o przeszłości. Puścić mnie od siebie nie chciał, ale po dwóch tygodniach musiałam jechać bo zbliżały się święta i wolałam je z dziećmi spędzić, i wiedziałam, że jak ta sielanka krótką będzie, będzie stalszą. Tym razem nie odgrywałam komedyi, byliśmy oboje szczerzy, było mi bardzo przykro wyjeżdżać. Idąc za mąż trzeba mieć pewne przygotowania mężczyzna powinien również być do tego przygotowanym. Pierwsze miesiące trawił mnie zawsze smutek, nie wiedziałam co to jest, mąż był dla mnie bardzo dobry, a ja uciekałam od niego. Czując do nich miłość, czułam zarazem ogromną nienawiść. Pożycie małżeńskie nie jest to co ja sobie wyobrażałam, złączenie dwóch towarzyszy wymiana myśli, poznanie wzajemne dusz i usposobień. Żona musi być kokietką względem męża, bo jedynie zmysłami może go utrzymać. Mając same doświadczenie z życia powinnyśmy chować naszych synów tak, by w kobiecie widzieli i szanowali człowieka; tacy będą prawdziwymi towarzyszami życia, nie tylko mężami. [ p o d p i s ]